top of page
Writer's pictureLeszek Mańkowski

85-te urodziny „Dziewczyna z nieba” - Antonina Chmielarczyk świętowała w Aeroklubie Gdańskim

Tośka - tak wołali na nią w klubie i na zawodach. W latach 60. gazety pisały - „Dziewczyna z nieba”. Cóż takiego zrobiła? Była jedną z najlepszych w skokach spadochronowych w Polsce i na świecie. 85-te urodziny Antonina Chmielarczyk świętowała w Aeroklubie Gdańskim w Pruszczu.


Antonina Chmielarczyk

Pierwszy swój skok Tośka wykonała 12 sierpnia 1953 r. mając 19 lat na spadochronie ST-1. Dwa lata później brała już udział w międzynarodowych zawodach spadochronowych, mistrzostwach świata i Polski. I tak przez dobrych 10 lat.

Kiedy w 1967 roku mówiła w wywiadzie dla „Sportowca”: „Chcielibyśmy sięgnąć po lepsze rezultaty, po rekordy, cóż jednak z  tego, gdy spadochrony, jakimi dysponujemy są już dziś tak przestarzałe, że nie dają nam równych szans w światowej konkurencji. I dla tego sądzę, że prędzej uda mi się rozpocząć i ukończyć studia medyczne, o których od dawna myślę, niż zdobyć wymarzony tytuł mistrzyni świata w sporcie spadochronowym”, wydawało się, że nie ma co liczyć na dalsze sukcesy. Jednak medale i tytuły mistrzowskie sypią się nadal dla Antoniny Chmielarczyk.

Nie udało się ustalić, kiedy dokładnie wielokrotna mistrzyni Polski oraz 4-krotna wicemistrzyni świata w skokach spadochronowych trafiła do Aeroklubu Gdańskiego.

- W każdym razie jest to ważna data, ponieważ w tym czasie rozpoczęły się złote lata sekcji spadochronowej - mówi Winicjusz Szulc - kronikarz Sekcji Spadochronowej Gdańsk. - Niewątpliwe jednym z większych sukcesów Tosi jest TYSIĘCZNY skok.

Dziennik Bałtycki 26 września 1965 r. tak napisał o tym wydarzeniu: „Wczoraj po południu na lotnisku Aeroklubu Gdańskiego znana zawodniczka wybrzeżowa Antonina Chmielarczyk dokonała, jako pierwsza kobieta w Polsce, a jedna z nielicznych w świecie tysięcznego skoku spadochronowego. Skok odbył się z wysokości 1500 metrów z samolotu PZL-101„Gawron” pilotowanego przez Eugeniusza Doroszewicza. Rekordzistce asystowali dwaj gdańscy skoczkowie Andrzej Kiryluk i Marian Sylwańczyk.”

Tak sama Tosia opisywała swoją „Radość z walki”:

- Niepewność towarzyszy właściwie skoczkowi zawsze. Chociaż sam składa spadochron, to nigdy nie jest pewny, czy zrobił to dobrze. Najmniejszy, zdawałoby się nic nieznaczący błąd, może kosztować życie.

- I chyba, dlatego każdy skok jest bezustannym zmaganiem, ciągłym pokonywaniem własnej słabości. Zupełnie różnej od tej, która ogranicza biegacza, przeżywającego kryzys na 5-7 kilometrze w 10-kilometrowym wyścigu. W czasie oddawania skoku człowiek nie może żyć intensywniej. Najpierw moment wznoszenia się samolotu, później przełamanie lęku, skok, opadanie będące chwilą odpoczynku, największą przyjemnością, której nie sposób opisać, wreszcie spotkanie z ziemią i radość. Radość z przeżycia walki”.

Tosia w swojej sportowej karierze wykonała 1521 skoków ze spadochronem w tym 3 z ratowaniem się na zapasie oraz jeden skok tandemowy z okazji 80. rocznicy powstania Aeroklubu Gdańskiego. Działo się to 25 lipca 2009 r. Tosia była wtedy o 5 lat młodsza od Aeroklubu.

W niedzielę w Aeroklubie Gdańskim w Pruszczu Gdańskim Tosia obchodziła swoje 85-te urodziny. W uroczystości brał udział Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, który wręczył jubilatce Medal 100-lecia Niepodległości i odczytał list gratulacyjny od premiera Morawieckiego. Następnie wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk, wręczył Medal Pawła Adamowicza oraz odczytał list od Aleksandry Dulkiewicz. Burmistrz Sokołowa złożyła gratulacje i przekazała drobny upominek.

Zobacz: Przegląd wydarzeń Peryskop 22.01.19



91 views0 comments

Comments


bottom of page