top of page
Writer's pictureLeszek Mańkowski

Pracowity dzień prezesa Rady..

Updated: Apr 14, 2018

Poniedziałek, 9 kwietnia był bardzo pracowitym dniem. Rozpoczął się wizytą w Urzędzie Lotnictwa, gdzie z samego rana załatwiliśmy nasze służbowe sprawy zawodowe. Stamtąd – około 9,30 – udaliśmy się na Cmentarz Północny w Warszawie by zapalić znicz i pokłonić się przed grobem człowieka, który zostawił trwały ślad w sporcie spadochronowym, a jako inspektor IKCSP również w polskim spadochroniarstwie.

Jego nazwisko było przez lat wiele wymawiane ze stosownym nabożeństwem, przez wiele pokoleń spadochroniarzy.


Grób Tadeusza Litwińskiego

Mowa tu o Tadeuszu LITWIŃSKIM – człowieku, który wykonał pierwszy skok spadochronowy w wolnej Polsce i który jako pierwszy osiągnął magiczną wówczas liczbę 100 skoków spadochronowych. Pod koniec swego długiego życia Pan Tadeusz osiadł w Krakowie, gdzie miał sporo kolegów i przyjaciół. Jednym z nich był Augustyn Konior, członek KKSL. On to właśnie powiadomił nas, że Tadeusz dokonał żywota w dniu 15 lutego 2018 roku przeżywszy 99 lat. Ponieważ Jego małżonka przebywała wówczas w szpitalu, przeto córka podjęła decyzję pochowania ojca w Warszawie. Przykre jest, że nie powiadomiła o swojej decyzji nikogo ze stowarzyszeń spadochronowych. Tak więc pogrzeb tego zacnego spadochroniarza odbył się bez należnej Mu asysty.

Żeby naprawić ten błąd, postanowiliśmy w kręgu spadochroniarzy z KKSL, że będąc w Warszawie odwiedzimy grób. Nasz przyjaciel z Warszawy – instruktor spadochronowy Arkadiusz Wantoła - umiejscowił grób na Cmentarzu Północnym, i tak oto w piękne poniedziałkowe przedpołudnie zameldowaliśmy się z Krysią u grobu legendy polskiego spadochroniarstwa. Zapaliliśmy znicz, zatknęli chorągiewkę i postawili kwiatek. Mamy nadzieję, że koledzy z Warszawy wezmą pod opiekę grób sławnego spadochroniarza.




Kolejnym punktem programu było posiedzenie Komitetu Budowy Pomnika, które odbyło się w 1 Bazie Lotnictwa Transportowego na Okęciu. Omawiane były sprawy związane ze zbiórką funduszy oraz z harmonogramem realizowanych prac. Prezes Macioła z satysfakcją ocenił przebieg prac, które idą zgodnie z opracowanym harmonogramem, dając gwarancję, że pomnik stanie i zostanie odsłonięty w dniu Święta Lotnictwa Polskiego, 28 sierpnia. Póki co gotowy jest cokół i przygotowywane płyty do obłożenia go. Do końca kwietnia zostanie sfinalizowana umowa z wykonawcą stalowego samolociku. Omawiane były również sprawy techniczne związane z odsłonięciem monumentu. Zamieszczam poniżej kilka zdjęć z placu budowy.



Komitet budowy obraduje

Podstawa pomnika

lada moment na pomniku zostaną umieszczone granitowe płyty...

Tak będzie wyglądał nasz Pomnik

Niestety przez zakończeniem obrad musieliśmy wyjść i w trybie pilnym udać się na Cmentarz Bródnowski, gdzie żegnaliśmy pilota i instruktora - Tadeusza STUDENCKIEGO, którego sylwetkę zamieściłem wcześniej. Tadeuszowi w ostatniej drodze towarzyszyła Rodzina, przyjaciele i koledzy oraz poczet sztandarowy Aeroklubu Polskiego. Tego zasłużonego dla powojennego szybownictwa w Polsce instruktora żegnał klucz samolotów z Aeroklubu Warszawskiego. Tadeusz Studencki spoczął w rodzinnym grobowcu...


Żegnamy Tadeusza Studenckiego

Rodzina

Piloci Aeroklubu Warszawskiego

Prosto z cmentarza pojechaliśmy wraz z Ryszardem Witkowskim wpierw na obiad, a następnie do Jego kwatery, by nacieszyć oczy „Złotym Medalem Wiropłatowym” nadanym przez FAI Ryszardowi w ubiegłym roku. Medal został Mu wręczony w czasie Kongresu Aeroklubu Polskiego, lecz nikt nie zarejestrował tego doniosłego faktu wykonaniem zdjęcia. Zrobiliśmy więc z Krysią i Ryszardem małą sesję fotograficzną. Niech te zdjęcia zostaną dla potomnych, żeby nie zapomnieli, że Polak został kawalerem tego zaszczytnego medalu. Ryszard był rozpromieniony, co widać na załączonych fotkach. Krysia zresztą też!




Nasz prezes honorowy ze swoim Medalem

Nieubłaganie zbliżał się wieczór a my musieliśmy służbowo spotkać się jeszcze z paralotniarzami w Wilanowie. Spotkanie się odbyło a my około ósmej wieczorem ruszyliśmy w drogę do Podolan. Dotarliśmy o 23,30. Pracowity to był dzień...

58 views0 comments

Kommentarer


bottom of page