top of page

Marsz Lotników

Lotnik,  skrzydlaty władca
Świata bez granic
Ze śmierci drwi,
A w twarz się życiu głośno śmieje.
Drogę do nieba skraca,
Przestrzeń ma za nic,
Smutki mu z czoła pęd zwieje.

 

Jak równo silnik gra,
Jak śmiało śmigło tnie!
Jak ginie pośród chmur najśmielszych
Orłów niebotyczny  ślad!
Nie straszny mrok i mgła,
Nie straszny wiatr, co dmie,
Jesteśmy od Ikara mędrsi
O tysiące lat

 

A jeśli z nas
Ktoś legnie wśród szaleńczych jazd,
Czerwieńszy będzie kwadrat,
Nasz lotniczy znak.
Znów pełny gaz!
Bo cóż, że spadła któraś z gwiazd,
Gdy cała wnet eskadra
Pomknie na szlak!

Zawrót, korkociąg śmiały,
Silnika wycie
I wyrównanie,
Aż się zgięły kwiaty jasne.
Krąg  ziemi oszalały
Ginie w błękicie,
Pięć części świata za ciasne!

 

Leć w górę znaku nasz!
Nie trzeba wcale słów,
Skrzydlaty klucz do sławy drzwi odmyka,
Orła mamy hart.

 

My Polski czujna straż,
Husarii dawnej huf,
Nie ścichnie nigdy w dali głos silnika,
Hej na start!

 

A jeśli z nas…

 

Muzyka: Stanisław Latwis

Słowa: Aleksandra Zasuszanka

Marsz Lotników w wykonaniu członków KKSL

A tak brzmi tekst oryginalny "Marsza Lotników".

Niestety, ze względu na skomplikowaną linię melodyczną, raczej nie nadaje się do masowego wykonania. Stąd śpiewamy go w wersji uproszczonej.

Zamieszczamy również sylwetki twórców Marsza

 

 

bottom of page