top of page
  • Writer's pictureLeszek Mańkowski

Bastion Wilga na Polankach Szczawskich 2020

Działania spadochronowe, a w szczególności zrzuty lotnicze z pomocą dla okupowanego Kraju w okresie II wojny światowej stanowią wycinek dziejów lotnictwa – jednej z najmłodszych, a zarazem najintensywniej rozwijających się dziedzin cywilizacji.


Zrzuty dla 1 PSP AK na Polanki Szczawskie to jeszcze mniejszy, ale ważny element tej historii.

I właśnie dla zachowania jej dla potomnych, członkowie stowarzyszeń: Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych 1 PSP AK, Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa i Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP o/Kraków, a także mieszkańcy osiedla na Polankach spotkali się spontanicznie, by uczcić pamięć o bohaterach wydarzeń sprzed 76 lat. Oczywiście obowiązywały stroje organizacyjne...

Przy okazji spotkania zdecydowano o miejscu posadowienia "głazu pamięci" wraz z pamiątkową tablicą. Inicjatorami ustawienia tego znaku pamięci są rekonstruktorzy z SRH 1PSP AK ze Słopnic, a czynny udział biorą seniorzy lotnictwa wojskowego i cywilnego. Oczywiście strategicznie ważnym pytaniem było "gdzie" posadowić obelisk. Z pomocą przyszli niezwykle życzliwi sprawie właściciele gruntów w osobach małżeństwa Dorulów. Państwo Stanisław i Urszula od lat udostępniają swoje grunty do przeprowadzania rekonstrukcji historycznych. Zgodzili się również na umiejscowienie obelisku na swoim terenie. Ba, ugościli nas również smakołykami przygotowanymi przez córkę, a i grzane co nieco się znalazło...

Nasze spotkanie zabezpieczali jak zwykle niezawodni strażacy z OSP Szczawa, którzy dali potężnego, ale kontrolowanego "ognia", przy którym rekonstruktorzy mogli upiec pyszne kiełbaski :) Co nie bez znaczenia, przygotowali również długą drogę przez las, prowadzącą na miejsce spotkania.

Ale takie spotkanie było by niepełne bez komponentu lotniczego. I tu niespodzianka. Fortunnie, po trasie przelatywali nasi przyjaciele, lotnicy ze Stowarzyszenia Lotnictwa Eksperymentalnego z Łososiny Dolnej. Przelot dwóch maszyn znakomicie uświetnił i dodał "pieprzu" naszemu - bądź co bądź - lotniczemu spotkaniu. Lotnicy nie zapomnieli także o słodkiej niespodziance dla najmłodszych... Serdecznie dziękujemy: Andrzejowi Saracie, Januszowi Misiowi, Krzysztofowi Witkowi i Krzysztofowi Bartoszewskiemu za spontaniczne i bezinteresowne uświetnienie wydarzenia i podniesienie jego rangi. Dziękuję serdecznie wszystkim, którym się chciało i którzy uważają, że to co robimy, to ważna cześć historii naszego narodu.

Poniżej załączam link do opracowania historycznego traktującego o zrzutach do okupowanego kraju, pióra dr Krzysztofa Mroczkowskiego z MLP w Krakowie.

Załączam również garść zdjęć na pamiątkę tych chwil.

Do zobaczenia w przyszłym - mam nadzieję - normalnym roku, oczywiście w znacznie większym składzie :)



12 views0 comments
bottom of page